Kredyt hipoteczny to dla wielu Polaków jedyne rozwiązanie, dzięki któremu mogą oni wejść w posiadanie własnego mieszkania czy domu. Jest to zobowiązanie długoterminowe, które można zaciągnąć na aż 35 lat. Jednak fakt, że kredyt został zaciągnięty na określony czas nie oznacza, że nie można spłacić go szybciej. Jest to możliwe dzięki regularnym nadpłatom. Są one jednak kwestią dość kontrowersyjną i wiele osób uważa, że nie powinno się ich dokonywać. Jak jest w rzeczywistości? Czy warto nadpłacać kredyt hipoteczny? Czym nadpłata kredytu hipotecznego różni się od wcześniejszej spłaty? O wcześniejszej spłacie kredytu mówimy najczęściej w kontekście kredytów gotówkowych i polega ona na jednorazowym spłaceniu całości pozostałego do uregulowania zobowiązania. Natomiast nadpłata kredytu, stosowana coraz powszechniej w przypadku kredytów hipotecznych oznacza, że wpłacamy bankowi większe kwoty niż wymaga tego od nas harmonogram spłat. Wiele osób decyduje się na nadpłacanie kredytu raz na miesiąc, wraz z każdą kolejną ratą, ale nie ma takiego obowiązku. Nadpłacać kredyt możemy raz w roku, dwa, sześć czy dziesięć – wszystko zależy od naszych chęci czy możliwości. Samodzielnie ustalamy również, jak dużej nadpłaty chcemy dokonać. Większe nadpłaty szybciej pozwolą zmniejszyć saldo kredytu, ale każda nadpłacona złotówka prowadzi do oszczędności i zmniejszenia kolejnych rat, w związku z czym warto inwestować w ten sposób nawet pozornie niewielkie sumy. Prowizja za nadpłatę kredytu hipotecznego Kwestia prowizji za nadpłatę kredytu hipotecznego jest obecnie znacznie mocniej uregulowana niż jeszcze kilka lat temu. Przede wszystkim banki nie mają możliwości naliczania takiej prowizji, w jakiejkolwiek wysokości, jeśli kredyt spłacamy już od co najmniej 3 lat. W przypadku zobowiązań spłacanych krócej mogą one to robić (jednak nie muszą i coraz więcej banków zdecyduje się w ogóle prowizji nie pobierać). Obowiązują pewne ograniczania odnośnie wysokości takiej opłaty. Jej maksymalna wysokość to 3% kwoty, o jaką zdecydujemy się nadpłacić kredyt, a więc stosunkowo niedużo. Dla nadpłaty w wysokości 1000 złotych będzie to maksymalnie 30 złotych. Musimy jednak pamiętać, że o ile nadpłat dokonywać będziemy regularnie (na przykład co miesiąc), to opłaty te się skumulują. Przy nadpłacaniu kredytu kwotą 1000 złotych co miesiąc, od początku spłaty kredytu przez 3 lata (czyli do momentu, kiedy bank nie może już pobierać prowizji) i 3%-owej prowizji, przez ten czas za nadpłacanie kredytu dodatkowo zapłacimy bankowi 1080 złotych. Na przestrzeni kilkunastu czy kilkudziesięciu lat spłaty kredytu, którego całkowity koszt wyniesie w większości przypadków kilkaset tysięcy złotych, jest to niewielka kwota i nawet mimo tej prowizji nadpłacanie kredytu może być opłacalne, ale trzeba mieć to na uwadze. Czy nadpłata kredytu hipotecznego się opłaca? Każda złotówka, którą przeznaczymy na nadpłatę kredytu, będzie oznaczała dla nas jakąś oszczędność. Przede wszystkim na odsetkach kredytu – nadpłacając kredyt zmniejszamy pozostały do spłaty kapitał, a to właśnie na podstawie kapitału wyliczana jest na bieżąco wysokość odsetek. Oznacza to, że regularnie nadpłacając kredyt, odczuwalnie zmniejszymy wysokość miesięcznych rat, co pozwoli nam na większe nadpłaty lub po prostu większą swobodę finansową – w końcu nie musimy, a nawet nie powinniśmy, przeznaczać każdego wolnego grosza na nadpłaty. Nadpłacanie kredytu hipotecznego prowadzi do tego, że spłacimy go wcześniej niż planowaliśmy. Jeśli nadpłaty były niewielkie i rzadkie, różnica może być symboliczna i wynosić zaledwie kilka tygodni czy miesięcy, ale w przypadku regularnych spłat kredytu możemy mówić o spłaceniu go nawet kilka lat przed terminem. Wcześniejsza spłata kredytu opłaca się nie tylko pod względem czysto finansowym. We wczesnym etapie spłaty kredytu będziemy przede wszystkim szczęśliwi z posiadania wreszcie własnych czterech kątów, więc nawet jeśli kredyt będzie nam wadził finansowo, to nie mentalnie. Po kilku czy kilkunastu latach comiesięcznych przelewów nasze nastawienie niewątpliwie się zmieni zwłaszcza, że szybko okaże się, jak mało pożyczonego kapitału tak naprawdę udaje nam się spłacić mimo wielu lat sumiennego regulowania rat. Posiadanie kredytu hipotecznego jest sporym balastem i stresem – zawsze ciąży nad nami ryzyko, że w razie nieprzewidzianych problemów finansowych dojdzie do sytuacji, w której bank przejmie i sprzeda naszą nieruchomość. W większości przypadków tak się nie stanie, jednak nie można również twierdzić, że jest to sytuacja całkiem niemożliwa. Jeśli więc zastanawiamy się czy nadpłacanie kredytu hipotecznego się opłaca, to odpowiedź brzmi: w większości przypadków tak. 1 Źródło: https://marciniwuc.com/czy-warto-nadplacac-kredyt-hipoteczny Nadpłata kredytu hipotecznego czy oszczędzanie na lokacie – co jest lepsze? Można spotkać się z opinią, że pieniądze, za które chcieliśmy nadpłacać kredyt lepiej systematycznie wpłacać na lokatę i pozwoli to osiągnąć większy zysk. Czy jest tak w rzeczywistości? Kwestia ta jest stosunkowo skomplikowana. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że więcej zarobimy umieszczając pieniądze na lokacie. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że: obecnie lokaty są stosunkowo nisko oprocentowane od wypracowanego zysku trzeba zapłacić tak zwany podatek Belki. Podatek od zysków kapitałowych, nazywany potocznie podatkiem Belki, wynosi 19% wypracowanego zysku. Oznacza to, że jeśli odsetki od lokaty wyniosły 100 000 złotych, to do naszej kieszeni po opłaceniu podatku trafi jedynie 81 000 złotych. Licząc same zaoszczędzone dzięki nadpłacie odsetki od kredytu hipotecznego, faktycznie możemy dojść do wniosku, że nawet mimo podatku Belki odsetki od lokaty będą wyższe niż oszczędności z tytułu nadpłaconego kredytu hipotecznego. Zapominamy jednak przy tym, że odsetki od kredytu, jakich udało nam się uniknąć, nie są jedynym źródłem oszczędności (warto również wziąć pod uwagę, że zaoszczędzone odsetki od kredytu możemy zainwestować, na przykład właśnie przy pomocy lokaty). Zazwyczaj takich obliczeń dokonuje się zakładając, że kredyt będziemy nadpłacać do końca jego wyznaczonego w harmonogramie spłaty kredytu (np. 10 lat), a alternatywnie możemy kwotę nadpłaty wpłacać na lokatę przez ten sam okres (czyli w tym wypadku również 10 lat). Jednak musimy pamiętać, że nadpłacając regularnie kredyt doprowadzimy do sytuacji, w której spłacimy go szybciej niż zakładał harmonogram. Wobec tego jeśli przez 10 lat będziemy odkładać 500 złotych miesięcznie na lokatę, ulokujemy na niej przez ten czas 60 000 złotych i to od tej kwoty naliczą się odsetki. Nadpłacając kredyt kwotą 500 złotych miesięcznie może się okazać, że spłacimy go nie w 10 lat, a przykładowo w 8. W związku z tym będziemy musieli wykonać nie 120 nadpłat, a 96 opiewających na łączną kwotę 48 000 złotych, czyli o 12 000 złotych mniej niż wpłacilibyśmy na lokatę. Ponadto z każdą kolejną nadpłatą pomniejszymy saldo kredytu, a więc od mniejszej kwoty naliczane będą odsetki, co zaowocuje ciągłym zmniejszaniem się wysokości rat. Tak więc w praktyce to nadpłata kredytu będzie zazwyczaj lepszym rozwiązaniem, a nie lokata, wbrew temu co wynikałoby ze wstępnych kalkulacji. Kiedy nie warto nadpłacać kredytu hipotecznego? Wiemy już, że odpowiedź na pytanie czy warto nadpłacać kredyt hipoteczny brzmi: zazwyczaj tak. Nie można powiedzieć, że nadpłata kredytu hipotecznego jest korzystna w absolutnie każdym przypadku. Są takie sytuacje, w których nadpłacanie kredytu nie tylko nie pozwoliłoby nam oszczędzić, ale mogłoby nawet oznaczać w ekstremalnych przypadkach finansową ruinę. Nadpłacanie kredytu nie będzie dobrym rozwiązaniem jeśli posiadamy stosunkowo małe oszczędności, a do tego niewiele miejsca w comiesięcznym domowym budżecie. Jeśli po nadpłaceniu kredytu będziemy musieli żyć „na styk” od wypłaty do wypłaty, zdecydowanie nie jest to dobry pomysł. Kwotę, którą chcemy nadpłacać lepiej w takim przypadku zachować na tak zwaną czarną godzinę. Ogólnoświatowy kryzys, załamanie się gospodarki, choroba, utrata pracy – to wszystko może wymagać od nas posiadania pewnych zasobów finansowych i nie jest wcale tak nieprawdopodobnym scenariuszem, jak mogłoby się wydawać. Dlatego też naszym priorytetem powinna być nie nadpłata kredytu, a zgromadzenie takiej ilości środków (powinno to być co najmniej kilka naszych wynagrodzeń), aby w razie tego typu problemów nie musieć dodatkowo się stresować. Nadpłacanie kredytu to więc opcja przede wszystkim dla tych, których sytuacja finansowa jest stabilna i mogą sobie oni pozwolić na przeznaczanie co miesiąc określonej sumy na ten cel, nie wyczerpując przy tym całego domowego budżetu. Nadpłata kredytu hipotecznego – podsumowanie Nie bez powodu coraz więcej osób decyduje się nadpłacać kredyt hipoteczny. Jest to potencjalnie bardzo opłacalne rozwiązanie, dzięki któremu można oszczędzić na przestrzeni lat nawet dziesiątki tysięcy złotych. Wbrew pozorom może się ono okazać nawet korzystniejsze niż bardziej tradycyjne inwestycje, takie jak lokaty bankowe. Oczywiście odpowiedź na pytanie czy warto nadpłacać kredyt hipoteczny, nie zawsze będzie pozytywna. Osoby, które znajdują się w ciężkiej sytuacji finansowej, powinny przeznaczać nadwyżki kapitału w pierwszej kolejności na zbudowanie poduszki finansowej na wypadek choroby czy kryzysu. W następnej kolejności warto się zastanowić nad zabezpieczeniem swojej przyszłości na emeryturze, a dopiero potem, jeśli rzeczywiście nas na to stać, nad nadpłacaniem kredytu. Nadpłata kredytu hipotecznego sprawi, że spłacimy go szybciej, a ostateczny koszt będzie niższy niż w przypadku, gdybyśmy spłacali zobowiązanie zgodnie z harmonogramem. Szczególnie w przypadku, kiedy nadpłacamy kredyt regularnie i w stosunkowo wysokich kwotach. Im wyższe i częstsze będą nadpłaty kredytu hipotecznego, tym więcej zaoszczędzimy. Musimy jednak pamiętać, aby nie nadpłacać zbyt dużo, jeśli w ten sposób wykorzystamy wszystkie wolne środki i będziemy na przykład mieli problem z terminowym opłaceniem innych rat i zobowiązań. Obecne prawo ogranicza możliwość nakładania na kredytobiorców prowizji od nadpłaty kredytu bądź jego wcześniejszej spłaty. Przede wszystkim po trzech latach od rozpoczęcia spłaty kredytów w ogóle nie można już stosować takiej prowizji, a przez pierwsze trzy lata może ona wynosić maksymalnie 3% wpłacanej kwoty. Przed rozpoczęciem nadpłacania warto sprawdzić, czy prowizja obowiązuje i w jakiej wysokości, a jeśli tak, to czy nie lepszym rozwiązaniem jest poczekanie, aż upłyną 3 lata.